Porada
Każdy człowiek robi zakupy. Niektórzy częściej (traktują to jako cudowne lekarstwo na wszystko), a inni rzadziej, ale każdy musi co jakiś czas pójść do sklepu i coś kupić. Inaczej się nie da, a konsumpcja napędza gospodarkę, jednak wiele osób nadal nabiera się na sklepowe triki, które sprawiają, że powstaje paradoks: wszystko przecenione, a zakupy droższe.
Oczywiście zakupy mogą być przyjemne, ale najważniejsze żeby były przemyślane i zaplanowane. Mądre kupowanie zapobiegnie zrujnowaniu Twojego domowego budżetu.
Sklepowe triki czyli polowanie na klienta
9.99zł. Podstawowy numer sprzedawców, który jest stary jak świat. Wszystko opiera się na tym, że podświadomie myślimy, że towar jest tańszy. Nie traktujemy tej ceny jako 10zł chociaż różnica jest niewielka. I to ciągle słyszane: mogę być winna grosik? ;) Chociaż muszę przyznać, że ostatnio na stacji benzynowej „przelałem” o grosz i podczas przeszukiwania portfela kasjerka powiedziała, że nie trzeba. Pierwszy raz się z tym spotkałem, ale uczucie bezcenne.
Zawyżanie ceny, a potem rabat. Zwykła manipulacja. Najpierw zawyża się cenę, a potem daje rabat, co sprawia, że zazwyczaj towar sprzedawany jest po regularnej cenie. Sklep zarabia, a klient „zadowolony z promocji”. Jak się przed tym uchronić? Wystarczyć porównywać ceny w różnych sklepach, bądź w internecie, np. tutaj na stronie
Promocje od wejścia. Często w sklepach tworzone są tzw. wyspy z produktami w promocji. Zazwyczaj są to drobiazgi lub towar, który słabo się sprzedaje, ale zachęca do wejścia dalej, ponieważ klient czuje, że w sklepie akurat jest tanio bo są promocje.
Promocje, przeceny, oferty z gazetek zakupowych. To tak naprawdę wyłącznie zachęta do tego, by odwiedzić sklep i zapoznać się z resztą asortymentu. Mimo, że sklep nie zarobi zbyt wiele na sprzedaniu nam głęboko przecenionych produktów, ale odbije to sobie na towarach w regularnej cenie, które „przy okazji” postanowimy wrzucić do koszyka.
Darmowa dostawa, ale dopiero od pewnej kwoty. Kupujemy więcej, ponieważ chcemy oszczędzić na kosztach przesyłki, jednak zapominamy, że albo nabywamy rzeczy nam niepotrzebne, albo te droższe. Perspektywa „zaoszczędzenia” na kosztach dostawy sprawia, że więcej pieniędzy niż byśmy chcieli. Nielogiczny układ sklepu. Może zabrzmi to bez sensu, ale labirynt alejek i najbardziej potrzebne rzeczy ulokowane na drugim końcu sklepu to celowy zabieg! Chodzi o to, żeby klient spędził jak najwięcej czasu w sklepie. Każdy metr, który pokonuje pomiędzy półkami, to kolejna okazja dla sklepu by zaprezentować mu dodatkowe produkty. A nuż coś jeszcze włoży do koszyka…
Zakupowe błędy
1. Kupowanie pod wpływem chwili – impulsu. Przechodzisz obok sklepu i na wystawie widzisz świetne spodnie, więc w Twojej głowie pojawia się myśl, że musisz je mieć. Nie ważne, że posiadasz w szafie kilka bardzo podobnych modeli i tak naprawdę założysz je tylko kilka razy, a z czasem uznasz, że są już nie modne. Zawsze, gdy chcesz coś kupić, zastanów się czy jest Ci to potrzebne oraz czy będziesz w tym chodzić.
2. Kupowanie niepotrzebnych rzeczy. Kupujesz ładny sweter, który jednak do niczego Ci nie pasuje. Podobał Ci się w sklepie, ale po powrocie do domu stwierdzasz, że nie masz do czego go nosić. Należy starać się kupować ubrania uniwersalne, które można dowolnie łączyć lub takie, które będziesz nosić, ponieważ wymaga tego określona sytuacja. Jeżeli pracujesz fizycznie to nie potrzebujesz 10 eleganckich koszul. W zupełności wystarczą Ci 3.
3. Wyprzedaże. Jeżeli potrafisz panować nad swoim zakupoholizmem to wyprzedaże stanowią doskonałą okazję do tego by kupić coś taniej. Gorzej, gdy kupujesz bez opamiętania, wtedy usprawiedliwiając się okazyjnymi cenami nabywasz więcej rzeczy, których i tak nie będziesz nosić. Wyprzedaż, a Twój portfel staje się pusty.
4. Nie wiesz co chcesz kupić. Chodzisz od sklepu do sklepu i oglądasz ubrania tak naprawdę nie wiedząc czego szukasz. Przez to kupujesz przypadkowe rzeczy, które wpadną Ci w oko. Zakupy nie są efektywne, a pieniądze wydane.
5. Płacenie kartą. Każdy wie, że jest wygodne. Nie odczuwamy tego, że wydajemy pieniądze, ponieważ nie widzimy tego. Płacąc gotówką mamy określoną kwotę, którą wcześniej przeznaczyliśmy na zakupy i widzimy jak się kurczy. Dzięki temu trudniej przekroczyć limit.
6. Pełna szafa. Często zdarza się tak, że kupimy coś co przestaje nam się podobać od razu po powrocie do domu. Wtedy starajmy się zwrócić taką rzecz do sklepu. Jeśli jednak mamy ubrania, które są w dobrym stanie ale w nich nie chodzimy to warto spróbować je sprzedać w internecie lub wśród znajomych. Dzięki temu zyskamy środki na zakup nowych, odpowiednich ubrań. Jeżeli nie możemy czegoś sprzedać, wtedy warto oddać to potrzebującym, żeby mieć miejsce w szafie.
Zachęcamy wszystkich do zrobienia wiosennych porządków w swoich szafach i zastanowienia się nad tym jakich ubrań potrzebujemy, a co jest już nam zbędne. Dzięki temu kolejne zakupy będą mogły być bardziej efektywne, a co za tym idzie pieniądze zostaną wydane właściwie.